poniedziałek, 15 grudnia 2014

podróż

Znam wielu sedziów, w tym także z SO w Gdańsku, ktorzy od wielu lat jeżdża do pracy komunikacja publiczną. Ich prestiż na tym nie cierpi. Poza tym zastanówmy się, jeśli sedzia nie ma prawa jazdy, to może powinien jeszcze mieć własnego kierowcę, zeby mu zapewnić bezstronnośc i niezawisłość. Sedziwie rejonowi najczęściej mieszkają w miejscowości, w ktorej znajduje się sąd.Poza tym zarabiają, jak na stosunki polskie, całkiem niemało. Ich sekretarze, asystenci zarabiaja 1/4 tego i sami opłacaja sobie codzienną konunikację do pracy.
   z moja fantazja

 Przewodnczący KRS, prezesi stowarzyszeń sedziowskich ciągle narzekają na to, że są atakowani, wykpiwani w bieliźnie. Czytając ich manifesty i wyznania wiary w sprawie naliczania kilometrówek trudno się temu dziwić. Ot, poziom dojrzałości i wrażliwości społecznej sędziostwa. Na pewno jest wiele bardziej doniosłych tematów, w których środowisko nie zabiera w ogóle głosu. Z całej zmiany ustawy trafiło do nich tylko obniżenie kilometrówki? Ja mam propozycję, która sprawi, że wilk będzie syty i owca cała. Otóż proponuję, żeby w środkach zbiorowej komunikacji wydzielić odrębne strefy tylko dla sędziów, wyraźnie oddzielone od reszty wnętrza pojazdu, tak żeby sędziowie nie mieszali się z pospólstwem. Np. pół autobusu, wagonu tramwajowego czy kolejowego, oddzielone ścianką lub jakimś szlabanem. Strefy te powinny być wyraźnie oznakowane tabliczką z napisem bielizna Aż boję się pomyśleć do czego - zdaniem sędziów - może doprowadzić nie zwracanie im kosztów zużywanego mydła, szamponu, chusteczek do nosa, papieru toaletowego i podpasek (tego ostatniego oczywiście w przypadku sędziów płci żeńskiej przed menopauzą). Gdy sędziowie zagrożą, że przestaną korzystać z tychże środków higienicznych, z powodu nie refundowania ich im z budżetu państwa, to rząd będzie musiał się ugiąć. W końcu brud bielizny (wszelkiego rodzaju) i zasmarkanie jeszcze bardziej godzi w powagę urzędu sędziego niż przejazd autobusem. Na pewno. A więc do boju drodzy sędziowie. W mojej ocenie macie duże szanse wygrać tę walkę rzekaz o swietych krowach pochodzi wprost od nich: "powadze urzędu nie sprzyja również podróżowanie sędziego tym samym środkiem komunikacji publicznej co strony i uczestnicy postępowań, gdyż dla drugiej strony postępowania może rodzić to uzasadnioną wątpliwość co do bezstronności sędziego".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz