czwartek, 17 lipca 2014
na kredyt
Wolę czegoś nie mieć niz mieć to na kredyt. Kiedyś na wiele nie było mnie stać, ale ciężka pracą i determinacją do czegoś doszedłem. Nigdy nie korzystałem z żadnych kredytów i innej lichwy. Da się bez tego żyć i do niczego nikomu nie jest to potrzebne. Instytucje kredytowe zarabiaja tylko dlatego, że ludziom brak cierpliwości i wszystko chcą mieć już... Ludzie, czas zmienić swoje przyzwyczajenia! Polacy są dla banków niewypłacalni. Wszystko dzięki śmieciowym umowom i wieczną pracą na czas określony. Gdyby Polacy pracowali na normalnych umowach kredyty by od razu staniały, a tak banki podnoszą marże bo chcą (bo muszą) zarobić na tych wypłacalnych. Po co kupować nowe przedmioty, wszystko można zdobyć wymieniając się. Ja zaczęłam tak robić kilka miesięcy temu, wszystko czego nie potrzebuję zaczynam zamieniać na to co akurat jest mi potrzebne, nie wymaga to żadnych pieniędzy. Tak jak ja robią już tysiące Polaków, ja wymieniam się. No i dobrze jeszcze pozostała część obywateli powinna przestać brać pożyczki to by te pazerne banki padły. Banki swoimi restrykcyjnymi przepisami same strzelają sobie w stopę, powstaje mnóstwo podejrzanych poza bankowych firm które łupią biednych Polaków a ten kawałek tortu mógłby być banków. najlepszą ofertę dostaja tylko pracownicy banków. Ja kredytów nie zaciągam, nie mam kompleksów, że muszę mieć nowy samochod, muszę koniecznie jechac na wakacje. Żyje normalnie, mam w d*** banki i zawsze kiedy slysze w sluchawce, ze dzwoni bank, kulturalnie mowie "dziekuje" i odkladam sluchawke. Znam ludzi ktorzy pobrali kredyty bo sasiedzi maja a my nie itd. Dzis maja spore dlugi , jedni oglosili upadlosc firmy rodzinnej, innym nie starcza do 1. wiec bierz chlopie kredyty jesli tylko umiesz splacic. Ja nie biore bo mam gleboko gdzies wszelakiej masci banki, pozyczki i inne.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz